Dr Adrian Błasiak na starcie II edycji Osiek Triathlon

[vc_row][vc_column][vc_column_text]W dniu 18 maja 2019 w II edycji Osiek triathlon wystartował dr Adrian Błasiak.

Dystanse które pokonał: 475 m – pływanie,  22,5 km – rower, 5,25 km – bieganie.

Zapraszam do relacji:

„Kolejne rozpoczęcie sezonu startowego. Tym razem postanowiłem się sprawdzić w sprincie, choć do sprinterów zdecydowanie nie należę, nota bene nie tylko w sporcie. Zawody o charakterze lokalnym, ale wcale nie kameralnym, bo ponad 350 zawodników i zawodniczek, którzy ukończyli rywalizację. A mowa o II edycji Osiek Triathlon. Zawody miały sprawdzić formę przed zaplanowanym siedem dni później starcie na dystansie 1/2 Ironman w Sierakowie. Jak zwykle przygotowania do sezonu pokrzyżowała przedłużająca się kontuzja, a więc bieganie mocno u mnie „kulało” dosłownie i w przenośni. Nie mniej jednak hart ducha i „głowa” w należytej kondycji. Pogoda spisała się na medal, podobnie jak i kibice, których nie zabrakło na starcie i na mecie. Sporo znajomych na starcie powodowało, że rywalizacja nabrała rumieńców. Krótkie pływanie ze wspólnym startem, chociaż w dwóch turach, starałem się przetrwać, nie zaliczając kolizji z innymi zawodnikami i unikając kontuzji. Udawało się doskonale, ale o czasie wolę nie wspominać. Szybka, jak na mnie, pierwsza zmiana, choć po fakcie stwierdziłem, że krótsza pianka, zamiast pełnej, byłaby lepszym rozwiązaniem. I już na rowerze, czyli to co lubię najbardziej. Potem 2-3 kilometry samotnej jazdy i rozgrzewanie mięśni, a potem już pierwszy „pociąg”. Udało się wsiąść do ostatniego wagonu, ale chłopaki okazali się dla mnie za mocni i odpadłem na większym podjeździe po kilku kilometrach. Dla nie wtajemniczonych przypomnę, że „jazda na kole” z angielskiego „drafting” jest dozwolona w triathlonie tylko na dystansie sprinterskim, czyli 1/8 Ironman. Drafting to inaczej jazda w grupie lub jazda bezpośrednio za kimś. Dzięki temu kolarz może zaoszczędzić dużo energii. Jadąc w niewielkiej odległości za innym kolarzem zmniejsza się opór powietrza co znacznie ułatwia jazdę. Mocno pofalowana trasa wśród kolorowych pól żółtego, kwitnącego rzepaku, zielonej trawy i zbóż spokojnie, ale systematycznie rozdzielała jadących kolarzy na mniejsze grupki. Zwłaszcza podjazdy bezlitośnie obnażały braki w przygotowaniu rowerowym. Na szczęście po kolejnych dwóch, trzech kilometrach dwójka mocnych zawodników, do których udało się podłączyć i tak już do końca trasy rowerowej. Szybka druga zmiana i bieg wokół jeziorka. To, czego najbardziej się obawiałem. Na szczęście udało się zmieścić w ramach przedstartowych założeń czasowych. Wystarczyło nawet sił na sprint tuż przed metą. Doping i gratulacje całej rodziny nie pozwalały odczuć zmęczenia. Dobre przetarcie przed kolejnym startem.

Zapraszam na relację z Sierakowa 2019r.”

http://osiektriathlon.pl/

Serdecznie gratulujemy ducha walki i niezłomnego charakteru.

Życzymy dalszych sukcesów.

[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]